Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
dziurą o średnicy może pół metra. Żeby pokonać ten odcinek, trzeba by nurkować. Nie mieliśmy do tego ani odpowiedniego sprzętu ani - ja przynajmniej - przygotowania. Odsunęliśmy się pod ścianę i bezradnie patrzyliśmy na zamurowane przejście. Czyżby tak miała się zakończyć nasza wyprawa?
- Do diabła, nie może być gruba, ta warstwa! - Weronika walnęła czekanem w tamę. Kamień poruszył się, przez nowo powstałą szczelinę pociekła woda.
Zaczęliśmy dłubać w zaporze czekanami, wreszcie wypatrzyliśmy tuż obok otworu większą skałę, która, jak nam się wydawało, klinowała całą uformowaną przez wodę budowlę. Podważaliśmy ją z dwóch stron, wreszcie puściło. Otwór powiększył się, woda popychała kamień, wreszcie poruszył
dziurą o średnicy może pół metra. Żeby pokonać ten odcinek, trzeba by nurkować. Nie mieliśmy do tego ani odpowiedniego sprzętu ani - ja przynajmniej - przygotowania. Odsunęliśmy się pod ścianę i bezradnie patrzyliśmy na zamurowane przejście. Czyżby tak miała się zakończyć nasza wyprawa?<br>- Do diabła, nie może być gruba, ta warstwa! - Weronika walnęła czekanem w tamę. Kamień poruszył się, przez nowo powstałą szczelinę pociekła woda.<br>Zaczęliśmy dłubać w zaporze czekanami, wreszcie wypatrzyliśmy tuż obok otworu większą skałę, która, jak nam się wydawało, klinowała całą uformowaną przez wodę budowlę. Podważaliśmy ją z dwóch stron, wreszcie puściło. Otwór powiększył się, woda popychała kamień, wreszcie poruszył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego