Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
przedłużały.
Wsiadając do wozu zerknął na zegarek, nawet dziesięć minut nie minęło od sygnału kucharza, więc to tylko jemu tak się czas dłużył.
Kiedy austin zahamował przed furtką, czokidar w oklapłym płóciennym kapeluszu zwarł kolana porysowane różowymi bliznami i stuknąwszy w suchą spękaną ziemię bambusową pałą, groźnie ruszając podkręconymi dziarsko wąsami, zameldował:
- Milady jest...
Ledwie odchylił pnącza, już wsunął się jak widmo kucharz, który pilnował drzwi, i szepnął:
- Milady pije herbatę.
Podawali go sobie z rąk, dawali znaki jak wspólnicy, oba meldunki brzmiały niemal po zbójecku: mamy ją. Istvan zdołał zauważyć, że kucharz docenił znaczenie wizyty, był w całej koszuli, lśniącej
przedłużały.<br>Wsiadając do wozu zerknął na zegarek, nawet dziesięć minut nie minęło od sygnału kucharza, więc to tylko jemu tak się czas dłużył.<br>Kiedy austin zahamował przed furtką, czokidar w oklapłym płóciennym kapeluszu zwarł kolana porysowane różowymi bliznami i stuknąwszy w suchą spękaną ziemię bambusową pałą, groźnie ruszając podkręconymi dziarsko wąsami, zameldował:<br>- Milady jest...<br>Ledwie odchylił pnącza, już wsunął się jak widmo kucharz, który pilnował drzwi, i szepnął: <br>- Milady pije herbatę.<br>Podawali go sobie z rąk, dawali znaki jak wspólnicy, oba meldunki brzmiały niemal po zbójecku: mamy ją. Istvan zdołał zauważyć, że kucharz docenił znaczenie wizyty, był w całej koszuli, lśniącej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego