co robimy z papieżnickim klechami. Zaręczam wam, że to fraszka w porównaniu z tym, co spotyka biskupich szpiegów. Dla takich nie mamy zmiłowania, nawet jeśli są rodzonymi braćmi Piotra z Bielawy. Jakżeż więc? Nadal błagacie o pomoc, pragniecie do mnie dołączyć? <br>- Nie jesteśmy szpiegami - wybuchnął Reynevan. - Obelżywe są dla nas wasze podejrzenia! I wcale nie błagamy o waszą pomoc! Przeciwnie, to my możemy pomóc wam! Choćby przez pamięć mego brata, o którym dużo się tu mówi, ale pustymi zaiste słowy! Chcecie, proszę, udowodnię wam, że bliżej mi do was niż do biskupa wrocławskiego. Co powiecie na informację, że szykuje się zdrada