Ach!... koszulką dziecka! <br>- Daj spokój... Nie kpij sobie. Widziałem w piątek na obchodzie dziewczynę... nie mogę jej zapomnieć. Śliczna, młoda... subtelna, rasowa można powiedzieć... i rak ją zżera. Myślę, że na pewno żałuje każdej straconej chwili. <br>- Skąd wiesz? Mówiła ci?... <br>- Musi się zdecydować na koszmarną operację, której skuteczność jest bardzo wątpliwa. <br>- Dobrze, dobrze, nie wymyślaj takich dramatycznych opowieści. <br><br>- Daję ci słowo, że to prawda. <br>Nie wiem, co mnie tknęło, że zaczęłam go o tę dziewczynę wypytywać. Pobiegłam natychmiast do szkoły. Takie nieszczęście! Aż mi wstyd, że rozrabiałam, kiedy nie weszłam do kadry. Czym jest mój niefart życiowy, wobec takiej okropnej tragedii