sake. Siedzę na honorowym miejscu wśród panów. Krystyna na honorowym miejscu wśród pań. Całość, jak się mówi, uświetnia mnóstwo potraw, zatoka trunków, ławice ryb, góry ryżu.<br> Krystynie oczy świecą się z radości, gdy patrzy na tańce, które poprzedzają biesiadę. Istne kabuki, jak żartujemy później. Ja też promieniuję dumą. Nie ma wątpliwości, NORC przeszedł sam siebie.<br> Ale co tu dużo gadać, najszczęśliwszy jest Frendo. Czując się trochę na specjalnych prawach i chcąc zrobić jakąś radość memu przyjacielowi, którego ciastek i bosych nóg nigdy nie zapomnę, bezceremonialnie - łamiąc tak starannie zaprogramowaną "całkowitą separację seksualną", jaka panuje na party - usadawiam go pomiędzy Krystyną a