Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
właśnie wyjechał.
Był także ów tajemniczy agent kontrwywiadu. Przeżyła z nim upojną, pijaną noc, ale była to jedynie nic nie znacząca przygoda. Agent, podobno doskonały w szpiegowskiej profesji, okazał się erotyczną miernotą. Brutalnymi gestami starał się zatuszować własne braki.
Iw, jeszcze przed ślubem z Witkiem, próbowała zwierzyć się ze swych wątpliwości Julii.
- Chyba jego ojcem jest Witek - powiedziała przy kolacji.
- Chyba? - podchwyciła Julia. - Nie podoba mi się to twoje "chyba". To brzmi jak powód do rozwodu... Jego ojcem może być tylko twój mąż. Rozumiesz? Tylko on! Inaczej możesz mieć kłopoty.
- Chyba że... - usiłowała zażartować Iw.
- Przestań używać tego nieszczęsnego słowa! - krzyknęła
właśnie wyjechał.<br>Był także ów tajemniczy agent kontrwywiadu. Przeżyła z nim upojną, pijaną noc, ale była to jedynie nic nie znacząca przygoda. Agent, podobno doskonały w szpiegowskiej profesji, okazał się erotyczną miernotą. Brutalnymi gestami starał się zatuszować własne braki.<br>Iw, jeszcze przed ślubem z Witkiem, próbowała zwierzyć się ze swych wątpliwości Julii.<br>- Chyba jego ojcem jest Witek - powiedziała przy kolacji.<br>- Chyba? - podchwyciła Julia. - Nie podoba mi się to twoje "chyba". To brzmi jak powód do rozwodu... Jego ojcem może być tylko twój mąż. Rozumiesz? Tylko on! Inaczej możesz mieć kłopoty.<br>- Chyba że... - usiłowała zażartować Iw.<br>- Przestań używać tego nieszczęsnego słowa! - krzyknęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego