Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 05.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
lekarzy i sanitariuszy pogotowia ratunkowego. Wystarczy nabyć w sklepie za kilkaset złotych skaner do podsłuchiwania. Urządzenia są w branży pogrzebowej bardzo popularne. - Oskarża się nas o najgorsze: zabijanie pacjentów, handel cudzym nieszczęściem, korupcję - mówi jeden z pracowników warszawskiego pogotowia. - Ciekawe, dlaczego do tej pory nikt nie napisał, że zakład pogrzebowy wcale nie musi nam proponować pieniędzy za informację o zgonie?
Przecież nasze rozmowy z dyspozytorem są na bieżąco transmitowane na analogowym, przestarzałym kanale radiowym i każdy może je podsłuchać. - Ile to razy bywało, że przed blokiem, w którym ktoś zmarł, pojawiało się naraz kilka karawanów? Byłoby absurdem sądzić, że wszystkie wezwał jeden
lekarzy i sanitariuszy pogotowia ratunkowego. Wystarczy nabyć w sklepie za kilkaset złotych skaner do podsłuchiwania. Urządzenia są w branży pogrzebowej bardzo popularne. - Oskarża się nas o najgorsze: zabijanie pacjentów, handel cudzym nieszczęściem, korupcję - mówi jeden z pracowników warszawskiego pogotowia. - Ciekawe, dlaczego do tej pory nikt nie napisał, że zakład pogrzebowy wcale nie musi nam proponować pieniędzy za informację o zgonie?<br>Przecież nasze rozmowy z dyspozytorem są na bieżąco transmitowane na analogowym, przestarzałym kanale radiowym i każdy może je podsłuchać. - Ile to razy bywało, że przed blokiem, w którym ktoś zmarł, pojawiało się naraz kilka karawanów? Byłoby absurdem sądzić, że wszystkie wezwał jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego