Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
na powierzchni bryi. Chce krzyczeć, ale nie ma sił. Przed nią jaśniejsze miejsce.
- Cisza: właz! Niemcy!
Łapie przez moment świeższe powietrze, które działa jak łyk spirytusu. Przez moment dotyka ręką prowadzących ku górze klamer, jakby chciała wyjść tu, do wroga, byle uciec z otchłani.
"Co ja jestem winna... - majaczy czując wciąż za sobą wyciągające się z dna ręce Dębowego. - Jeśli kobieta wyjdzie za mąż z wyrachowania, że auto albo kapelusz, to może uciec... może, ma prawo... - bredzi myślami, brodząc po pas. - Ja byłam z Dębowym z wyrachowania, bo u nas nie było aut ani nic, tylko to. Lech pisał dla mnie
na powierzchni bryi. Chce krzyczeć, ale nie ma sił. Przed nią jaśniejsze miejsce.<br>- Cisza: właz! Niemcy!<br>Łapie przez moment świeższe powietrze, które działa jak łyk spirytusu. Przez moment dotyka ręką prowadzących ku górze klamer, jakby chciała wyjść tu, do wroga, byle uciec z otchłani.<br>"Co ja jestem winna... - majaczy czując wciąż za sobą wyciągające się z dna ręce Dębowego. - Jeśli kobieta wyjdzie za mąż z wyrachowania, że auto albo kapelusz, to może uciec... może, ma prawo... - bredzi myślami, brodząc po pas. - Ja byłam z Dębowym z wyrachowania, bo u nas nie było aut ani nic, tylko to. Lech pisał dla mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego