organizowaniu koncertów we własnym salonie. Po ogrodzie biegały rasowe dogi, a w garażu stał nowiutki opel-kadett.<br>- Nie smutno państwu na tym pustkowiu? - pytała Lidka, wypróbowując piękny, koncertowy fortepian. Stanowczo wymagał strojenia.<br>- Albo nam tu źle? Mamy wszystko, czego chcemy. W niedziele jeździmy do teściów do Opola, na wakacje na wczasy do Bułgarii albo do Sopotu, kupujemy książki, płyty, mamy kwiaty... Dziecko dobrze się uczy, ma świeże powietrze, świeże mleko, czasem wozimy ją do kina, chcielibyśmy żeby pani ją uczyła grać, jest dopiero w piątej klasie...<br>- A jak skończy podstawówkę to co, pójdzie do liceum z internatem?<br>Kierownik obejrzał się na