ale talibowie zdołali je odeprzeć, zabijając kilkunastu mudżahedinów. Wczoraj rano Kunduz opuściły kobiety i dzieci, a mężczyzn talibowie wcielili do swych oddziałów i rozkazali bronić miasta. Zajęcie Kunduzu będzie oznaczało całkowite opanowanie przez opozycję północnej części kraju. Otworzy też drogę łączącą Kabul z miastami Tadżykistanu.<br>&lt;name type="org"&gt;Sojusz Północny&lt;/&gt;, który zajął Kabul we wtorek, umacnia swoją władzę w mieście. Jego przywódcy zapowiedzieli utworzenie rządu tymczasowego, który rządziłby krajem przez 2 lata, do czasu przeprowadzenia wyborów. - Chcemy, żeby nowy rząd był szeroką reprezentacją wszystkich grup etnicznych zamieszkujących Afganistan - powiedział reprezentant &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; Junis Kanuni. Do kraju powrócił wczoraj Burhanuddin Rabbani, uznawany przez ONZ za prawowitego prezydenta