Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
budowy. Warszawa nie miała w sobie nic z miejsca, gdzie można by wieść przyjemne życie ani tym bardziej zarabiać pieniądze. Tymczasem Cole musiał tu przetrwać dwa lata, bo na tyle podpisał kontrakt z Bank of Austria szukającym dyrektora finansowego do otwieranego w Polsce oddziału.
Został, a potem wszystko potoczyło się według scenariusza "nie ufaj pierwszym wrażeniom". Po dwóch latach mógł wyjechać z Warszawy, tyle że wtedy już nie chciał. Dziś zapytany, kiedy planuje przeprowadzkę, odpowiada, śmiejąc się: - Nieprędko. Może zostanę tu na zawsze. Warszawa wciąż nie jest pięknym miastem, ale to dzięki niej zbiłem majątek - dodaje z entuzjazmem. Dokonał tego na
budowy. Warszawa nie miała w sobie nic z miejsca, gdzie można by wieść przyjemne życie ani tym bardziej zarabiać pieniądze. Tymczasem Cole musiał tu przetrwać dwa lata, bo na tyle podpisał kontrakt z Bank of Austria szukającym dyrektora finansowego do otwieranego w Polsce oddziału. <br>Został, a potem wszystko potoczyło się według scenariusza "nie ufaj pierwszym wrażeniom". Po dwóch latach mógł wyjechać z Warszawy, tyle że wtedy już nie chciał. Dziś zapytany, kiedy planuje przeprowadzkę, odpowiada, śmiejąc się: - Nieprędko. Może zostanę tu na zawsze. Warszawa wciąż nie jest pięknym miastem, ale to dzięki niej zbiłem majątek - dodaje z entuzjazmem. Dokonał tego na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego