Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przejściowy filii tychże gimnazjów w innych miejscowościach gminy. Ostateczne decyzje muszą zostać podjęte do 12 marca.
Koniec wojny na Podhalu - (dokończenie z "TP" nr 7/99)
Od Chabówki droga do Krakowa była już pełna wędrowców. Łączono się w grupy, wymieniano informacje o sytuacji na froncie, o własnych przeżyciach i celu wędrówki. Zagadywano do siebie - Dokąd pan idzie? - Ja do Katowic, a pan? - Ja do Poznania, Warszawy, Gdańska... Nigdy nikogo z tych przygodnych towarzyszy podróży już potem nie spotkałam. Mam nadzieję, że dotarli do swych odległych celów i znaleźli bliskich, których szukali. Byli to wszystko mężczyźni. My, o ile sobie przypominam, byłyśmy
Koniec wojny na Podhalu - (dokończenie z "TP" nr 7/99)
Od Chabówki droga do Krakowa była już pełna wędrowców. Łączono się w grupy, wymieniano informacje o sytuacji na froncie, o własnych przeżyciach i celu wędrówki. Zagadywano do siebie - Dokąd pan idzie? - Ja do Katowic, a pan? - Ja do Poznania, Warszawy, Gdańska... Nigdy nikogo z tych przygodnych towarzyszy podróży już potem nie spotkałam. Mam nadzieję, że dotarli do swych odległych celów i znaleźli bliskich, których szukali. Byli to wszystko mężczyźni. My, o ile sobie przypominam, byłyśmy
przejściowy filii tychże gimnazjów w innych miejscowościach gminy. Ostateczne decyzje muszą zostać podjęte do 12 marca.</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Koniec wojny na Podhalu - (dokończenie z "TP" nr 7/99)</tit><br><br>Od Chabówki droga do Krakowa była już pełna wędrowców. Łączono się w grupy, wymieniano informacje o sytuacji na froncie, o własnych przeżyciach i celu wędrówki. Zagadywano do siebie - Dokąd pan idzie? - Ja do Katowic, a pan? - Ja do Poznania, Warszawy, Gdańska... Nigdy nikogo z tych przygodnych towarzyszy podróży już potem nie spotkałam. Mam nadzieję, że dotarli do swych odległych celów i znaleźli bliskich, których szukali. Byli to wszystko mężczyźni. My, o ile sobie przypominam, byłyśmy
