Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Janusz Kowalski. - Mazowiecki rozważał swoją dymisję, a Wałęsa go powstrzymywał. Wysłaliśmy to do centrali, tam chyba trafiło na biurko Kiszczaka i dopiero ten zakazał, aby agentura wciąż krążyła wokół obcych nam ideowo, ale przecież już ważnych urzędników państwowych.

W lipcu 1990 r. SB dokończyła swego żywota. W całym kraju ruszyły weryfikacje funkcjonariuszy pionu bezpieczeństwa. Rozpatrywano, czy stający przed komisją posiada właściwe kwalifikacje moralne i czy nie naruszył prawa. Janusz Kowalski stanął przed obliczem trzyosobowej komisji weryfikacyjnej w Warszawie. Rozmowa była krótka. Podał imię i nazwisko, wydział i sekcję, w której pracował. Komisja więcej pytań nie miała. Kilka dni później dostał na
Janusz Kowalski. - Mazowiecki rozważał swoją dymisję, a Wałęsa go powstrzymywał. Wysłaliśmy to do centrali, tam chyba trafiło na biurko Kiszczaka i dopiero ten zakazał, aby agentura wciąż krążyła wokół obcych nam ideowo, ale przecież już ważnych urzędników państwowych.<br><br>W lipcu 1990 r. SB dokończyła swego żywota. W całym kraju ruszyły weryfikacje funkcjonariuszy pionu bezpieczeństwa. Rozpatrywano, czy stający przed komisją posiada właściwe kwalifikacje moralne i czy nie naruszył prawa. Janusz Kowalski stanął przed obliczem trzyosobowej komisji weryfikacyjnej w Warszawie. Rozmowa była krótka. Podał imię i nazwisko, wydział i sekcję, w której pracował. Komisja więcej pytań nie miała. Kilka dni później dostał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego