Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
przecież widać od razu, że to spisek. Tylko knują i knują! Wiadomo o co chodzi! Zawsze tacy byli!
Wkurzało mnie to nie z powodu typowego dla większości mojego otoczenia antysemityzmu, ale z powodu nielogiczności.
- No to oświeć mnie, o co im chodzi? Bo ja głupi jestem i mnie jakoś nie wiadomo...
- No, jak to? Chcą przejąć władzę, wyssać ostatnią kroplę krwi z Polaków...
- I zużyć na macę, co?
Matka z politowaniem patrzyła na mnie.
- Trzeba było żyć w latach przedwojennych! Zobaczyłbyś te banki, te panoszące się pejsate gęby... te bezczelne dzieciaki w szkole i studentów na uczelniach, którzy uważali, że im
przecież widać od razu, że to spisek. Tylko knują i knują! Wiadomo o co chodzi! Zawsze tacy byli!<br>Wkurzało mnie to nie z powodu typowego dla większości mojego otoczenia antysemityzmu, ale z powodu nielogiczności.<br>- No to oświeć mnie, o co im chodzi? Bo ja głupi jestem i mnie jakoś nie wiadomo...<br>- No, jak to? Chcą przejąć władzę, wyssać ostatnią kroplę krwi z Polaków...<br>- I zużyć na macę, co?<br>Matka z politowaniem patrzyła na mnie.<br>- Trzeba było żyć w latach przedwojennych! Zobaczyłbyś te banki, te panoszące się pejsate gęby... te bezczelne dzieciaki w szkole i studentów na uczelniach, którzy uważali, że im
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego