Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
oddechem. Nogi sprężyste, śniade i owłosione drżą napięciem mięśni jak uda konia oczekującego niecierpliwie na bieg. Wreszcie upragniony, krótki sygnał trąbki - porwali się z miejsc jak liście zerwane przez niespodzianą burzę. Kalias biegnie nie dotykając niemal ziemi. Obok niego w równym kłusie, niby konie w jednej uprzęży, biegną współzawodnicy. Ciepły wiatr gra uszom wesołą melodię. Ale szereg jakoś załamuje się, wydłuża. Zostaje z tyłu jeden, potem dwóch, trzech. Na równej linii biegną już tylko Kalias, Ikkos, Filanor.
Grube krople potu spływają Kaliasowi po twarzy i plecach. Serce łomoce silnie, zda się, chce rozsadzić szczupłe piersi. Przyjemny wiatr staje się nagle wrogiem
oddechem. Nogi sprężyste, śniade i owłosione drżą napięciem mięśni jak uda konia oczekującego niecierpliwie na bieg. Wreszcie upragniony, krótki sygnał trąbki - porwali się z miejsc jak liście zerwane przez niespodzianą burzę. Kalias biegnie nie dotykając niemal ziemi. Obok niego w równym kłusie, niby konie w jednej uprzęży, biegną współzawodnicy. Ciepły wiatr gra uszom wesołą melodię. Ale szereg jakoś załamuje się, wydłuża. Zostaje z tyłu jeden, potem dwóch, trzech. Na równej linii biegną już tylko Kalias, Ikkos, Filanor.<br> Grube krople potu spływają Kaliasowi po twarzy i plecach. Serce łomoce silnie, zda się, chce rozsadzić szczupłe piersi. Przyjemny wiatr staje się nagle wrogiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego