Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
na pokład. I do szpitala. Łączny czas trzech interwencji dwie godziny! Efektywny czas akcji 1 godz. 21 min. - zanotowano skrupulatnie.
19 września 1978 r. spadający kamień uderzył turystę podchodzącego Nowym Zawratem. Leci T. Augustyniak. M. Gąsienica kieruje akcją. Jest również R. Janik. Desant. Pierwsza pomoc. Śmigłowiec w zawisie. Warunki trudne - wiatr, gęsta mgła zaczynała się dosłownie tuż powyżej maszyny, ale Tadeusz spróbował - udało się! Ranny będzie zaraz w szpitalu.
Minął niespełna rok i prawie w to samo miejsce T. Augustyniak desantuje ekipę ratowniczą prowadzoną przez M. Gąsienicę. Znów maszyna w zawisie. I wciąganie rannej na pokład śmigłowca. Alarm - godz. 15.05
na pokład. I do szpitala. Łączny czas trzech interwencji dwie godziny! Efektywny czas akcji 1 godz. 21 min. - zanotowano skrupulatnie.<br>19 września 1978 r. spadający kamień uderzył turystę podchodzącego Nowym Zawratem. Leci T. Augustyniak. M. Gąsienica kieruje akcją. Jest również R. Janik. Desant. Pierwsza pomoc. Śmigłowiec w zawisie. Warunki trudne - wiatr, gęsta mgła zaczynała się dosłownie tuż powyżej maszyny, ale Tadeusz spróbował - udało się! Ranny będzie zaraz w szpitalu.<br>Minął niespełna rok i prawie w to samo miejsce T. Augustyniak desantuje ekipę ratowniczą prowadzoną przez M. Gąsienicę. Znów maszyna w zawisie. I wciąganie rannej na pokład śmigłowca. Alarm - godz. 15.05
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego