znaleźć znak własny, do przekazywania po kądzieli odpowiedni. Zdradzę Ci tylko, że część imienia władcy przetrwała na tarczy herbowej, wymiennie z herbem Topór w naszym rodzie używanej, i to nawet nie część imienia całego, lecz połowa pierwszego znaku, w postaci ręki męskiej, która na tarczy naszej, nad płomieniem trójjęzycznym wzniesiona, widnieje. Wbrew pozorom, nie ma to nic wspólnego z owym Rzymianinem, który w obozie kartagińskim wetknął rękę w rozżarzone węgle, aby pokazać, iż bólu się nie boi, nawet jeśli dewiza rodu naszego, Sous nous!, na wstędze biegnącej nad tarczą wypisana, a będąca także okrzykiem bojowym, z którym szły do natarcia pokolenia