Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
przebywał w tej samej celi ze swoimi milczącymi współtowarzyszami. Któregoś dnia, chyba w miesiąc po aresztowaniu, drzwi celi otworzyły się ze zgrzytem i strażnik, wyczytał jego nazwisko:
- Kozłowski Tadeusz, do rozmównicy.
W małej, zatęchłej komórce bez okna stał stolik i dwa krzesła. Na jednym z nich siedziała Ewelina. Na jego widok podniosła się. Widać było, że nic nie może powiedzieć. Uśmiechnął się do niej, a potem wyciągnął ramiona. Przypadli do siebie, trwając tak długą chwilę. Posadził ją wreszcie na krześle, sam usiadł naprzeciw. Wyciągnął do niej przez stolik ręce. Ewelina zaczęła je nagle całować. Usiłował się uwolnić.
- Ewelina, daj spokój! - rzekł
przebywał w tej samej celi ze swoimi milczącymi współtowarzyszami. Któregoś dnia, chyba w miesiąc po aresztowaniu, drzwi celi otworzyły się ze zgrzytem i strażnik, wyczytał jego nazwisko:<br>- Kozłowski Tadeusz, do rozmównicy. <br>W małej, zatęchłej komórce bez okna stał stolik i dwa krzesła. Na jednym z nich siedziała Ewelina. Na jego widok podniosła się. Widać było, że nic nie może powiedzieć. Uśmiechnął się do niej, a potem wyciągnął ramiona. Przypadli do siebie, trwając tak długą chwilę. Posadził ją wreszcie na krześle, sam usiadł naprzeciw. Wyciągnął do niej przez stolik ręce. Ewelina zaczęła je nagle całować. Usiłował się uwolnić. <br>- Ewelina, daj spokój! - rzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego