Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
co niedzielę w specjalnie zbudowanej sali. Grają symfonie Beethovena i cały klasyczny repertuar w sposób, który zdumiewa krytykę muzyczną. Sekcja teatralna gra Wesele. Krytyka jednogłośnie powiada, że takiej inscenizacji jeszcze nie było. Drużyna futbolowa zdobywa mistrzostwo Ligi. Moi robotnicy żyją dostatnio, chodzą świetnie ubrani, są uświadomieni i twórczy. Na wielkim wiecu powiadam: Pamiętajcie, że jestem waszym dyrektorem, ale fabryka jest wspólnym dobrem nas wszystkich. Wszelkie potrzeby robotników są zaspokajane. Zostaję posłem. Zjeżdżają się fachowcy z zagranicy, aby oglądać moją fabrykę, a potem w artykułach domagają się, żeby to samo wprowadzić u nich w kraju. Umieram wreszcie. Mój pogrzeb jest wielką manifestacją
co niedzielę w specjalnie zbudowanej sali. Grają symfonie Beethovena i cały klasyczny repertuar w sposób, który zdumiewa krytykę muzyczną. Sekcja teatralna gra Wesele. Krytyka jednogłośnie powiada, że takiej inscenizacji jeszcze nie było. Drużyna futbolowa zdobywa mistrzostwo Ligi. Moi robotnicy żyją dostatnio, chodzą świetnie ubrani, są uświadomieni i twórczy. Na wielkim wiecu powiadam: Pamiętajcie, że jestem waszym dyrektorem, ale fabryka jest wspólnym dobrem nas wszystkich. Wszelkie potrzeby robotników są zaspokajane. Zostaję posłem. Zjeżdżają się fachowcy z zagranicy, aby oglądać moją fabrykę, a potem w artykułach domagają się, żeby to samo wprowadzić u nich w kraju. Umieram wreszcie. Mój pogrzeb jest wielką manifestacją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego