Tam mi doręczy zielę nad zioła,<br>Przed którym nic się oprzeć nie zdoła...<br>Daremniem czekał... W kredowe koła<br>Wdarł się sen wielki, sen mnie pokonał.<br><br>I śniło mi się, że gdy grom zamilkł,<br>Przyszli mnie szukać, idąc śladami,<br>Że wracam wreszcie godzić się z wami,<br>Odnaleziony między słowami...<br><br>I w wieczność moją, w mój sen głęboki<br>Wbiegły wiślane szepty, potoki,<br>I sam widziałem moje obłoki<br>Odbite w wodzie - trudy wysokie.</><br><br><div1><tit1>DO POETY</><br><br>Czymże są wobec niebios i ciemnych otchłani<br>Nasze piekła znajome, nad którymi, smutni,<br>Rozpinamy pożółkłe nieba dźwiękiem lutni,<br>By je rzucać, z tęsknoty za ziemią - spłakani?<br><br>O, czym jest