wiosną albo latem,<br>Nie sankami do domu, nie pod białe strzechy!<br>Raz jeszcze ten zamglony podzielmy opłatek,<br>Z uporem powtarzając coroczne pociechy:<br>"Na Wielkanoc! - Najpóźniej - na Zielone Święta!"</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>GWIAZDA ODKRYTA W 42 ROKU</><br><br>Zapomną, Stary Roku, żeś zabijał, głodził,<br>Ale pamiętać będą, żeś gwiazdę urodził;<br>Widać ją wcześnie rano. Z wieczności wykluta,<br>Migocąca świeżością wśród burzy,<br>Gwiazdo, imieniem "Nova", jakież wieści wróżysz?</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>W ŚWIĘTO RODZINY...</><br><br>O Refugies niebiescy, godni dziś zazdrości,<br>Nierozłączni w swej gwiezdnie wyzłacanej szopce!<br>Posłuchajcie kantyczki, którą wojna niesie:<br>"Maria martwo zrodzone opłakuje dziecię,<br>Józef odchodzi, w mroźne pognany zaświecie,<br>Betlejem płonie<br>I reflektory w chmurnym wędrują bezkresie