przerażenia, znów się rozlegną <br>miłosne jęki, zażarte spory, ironiczne westchnienia.</> <page nr=53><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>ON PISZE</><br>On pisze chłodne wiersze. On <br>pisze śniegiem a nie krwią. <br>Nie zna się na doskonałości <br>i nie wie, że nawet wieczność <br>składa się z ciała i duszy, <br>dokładnie tak samo jak my, <br>przy czym jego dusza jest <br>ciałem wieczności a wiersz <br>zachowuje się jak duch. Niech <br>płacze, póki nie zamarzną łzy.</> <page nr=54><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>ZDRADA</> <br>Największa radość, jak przeczuwam, <br>kryje się w podniosłym akcie zdrady <br>i tylko wierność może mu dorównać. <br>Zdradzić kobietę, przyjaciół, ideę, <br>zobaczyć nowe światło w oczach <br>dawnych cieni. Lecz jest tak mało <br>możliwości: inne kobiety, inne <br>idee, nieprzyjaciele