Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
dla nas jest na nią trochę późno. Dla mnie, dla niej, jednym słowem dla wszystkich, którzy się w tutejsze tryby dostali.
- Ej, ej, czyżby? - odpowiadałem na aforyzmy w tym stylu, czasem wdając się w dyskusję, częściej jednak starając się ją uciąć. Bo jałowa. A zresztą, nie miałem zamiaru u Malińskiego wiekować. Nie mówiąc już o tym, że z chwili na chwilę coraz trudniej było u niego wytrzymać. Zwłaszcza kiedy słońce, minąwszy wieżę Św. Bartłomieja, zaczynało bić wprost w okna pawilonu, gdzie leżał Maliński. Wtedy wychodziłem od niego. Na dworze w tych godzinach też już panował żar. Ale po dusznym szpitalu, mimo
dla nas jest na nią trochę późno. Dla mnie, dla niej, jednym słowem dla wszystkich, którzy się w tutejsze tryby dostali.<br>- Ej, ej, czyżby? - odpowiadałem na aforyzmy w tym stylu, czasem wdając się w dyskusję, częściej jednak starając się ją uciąć. Bo jałowa. A zresztą, nie miałem zamiaru u Malińskiego wiekować. Nie mówiąc już o tym, że z chwili na chwilę coraz trudniej było u niego wytrzymać. Zwłaszcza kiedy słońce, minąwszy wieżę Św. Bartłomieja, zaczynało bić wprost w okna pawilonu, gdzie leżał Maliński. Wtedy wychodziłem od niego. Na dworze w tych godzinach też już panował żar. Ale po dusznym szpitalu, mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego