Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Joanna Solska
W księgarni
Robert Makłowicz: CK Kuchnia. Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Warszawa 1995, s.240.
To niezwykła książka. Będą ją czytać z zachwytem wszyscy smakosze. I to nie tylko ci, którzy uwielbiają siedzieć przy zastawionym stole czy też stać przy kuchni. "CK Kuchnia" bowiem będzie rarytasem także dla wielbicieli historii, miłośników Franciszka Józefa i wielbicieli krótkich opowiastek w haszkowskim stylu. Mają to wszystko na co dzień Krakusy, bowiem Makłowicz publikuje swe miniaturowe historyjki tamtejszym wydaniu "Gazety Wyborczej". Pod Kolumnę Zygmunta zaś dotarła ta twórczość z kilkuletnim opóźnieniem, choć nie należy narzekać, tylko z zadowoleniem konsumować opowiastki prawdziwe, prawdopodobne i
W księgarni
Robert Makłowicz: CK Kuchnia. Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Warszawa 1995, s.240.
To niezwykła książka. Będą ją czytać z zachwytem wszyscy smakosze. I to nie tylko ci, którzy uwielbiają siedzieć przy zastawionym stole czy też stać przy kuchni. "CK Kuchnia" bowiem będzie rarytasem także dla wielbicieli historii, miłośników Franciszka Józefa i wielbicieli krótkich opowiastek w haszkowskim stylu. Mają to wszystko na co dzień Krakusy, bowiem Makłowicz publikuje swe miniaturowe historyjki tamtejszym wydaniu "Gazety Wyborczej". Pod Kolumnę Zygmunta zaś dotarła ta twórczość z kilkuletnim opóźnieniem, choć nie należy narzekać, tylko z zadowoleniem konsumować opowiastki prawdziwe, prawdopodobne i
Joanna Solska</></><br><br><div type="art"><br><tit>W księgarni</><br><br><div1><br><tit>Robert Makłowicz: CK Kuchnia. Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Warszawa 1995, s.240.</><br><br>To niezwykła książka. Będą ją czytać z zachwytem wszyscy smakosze. I to nie tylko ci, którzy uwielbiają siedzieć przy zastawionym stole czy też stać przy kuchni. "CK Kuchnia" bowiem będzie rarytasem także dla wielbicieli historii, miłośników Franciszka Józefa i wielbicieli krótkich opowiastek w haszkowskim stylu. Mają to wszystko na co dzień Krakusy, bowiem Makłowicz publikuje swe miniaturowe historyjki tamtejszym wydaniu "Gazety Wyborczej". Pod Kolumnę Zygmunta zaś dotarła ta twórczość z kilkuletnim opóźnieniem, choć nie należy narzekać, tylko z zadowoleniem konsumować opowiastki prawdziwe, prawdopodobne i
