Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wielbicieli i po jednym sezonie nikt ich już nie pamięta. Inne, zawsze stałe, zawsze pewne, może nieco mniej jasne, ale wiadomo, że tak szybko nie zgasną. Mają swoje miejsce na ekranach telewizorów i kin, zawsze jakiś artykuł w którymś z poczytnych pism. Są też gwiazdki bardziej lokalne, nieznane szerszemu kręgowi wielbicieli, za to budzące zachwyt w swoim miasteczku czy województwie. Wszystkie mają jedną wspólną cechę: najlepiej obcuje się z nimi poprzez kolorowe tygodniki i artykuły w pismach kobiecych. Bo życie z gwiazdą pod jednym dachem wcale nie przypomina lukrowanej wersji z pism. Zwłaszcza z gwiazdą, która się dopiero rodzi.

Narodziny gwiazdy
wielbicieli i po jednym sezonie nikt ich już nie pamięta. Inne, zawsze stałe, zawsze pewne, może nieco mniej jasne, ale wiadomo, że tak szybko nie zgasną. Mają swoje miejsce na ekranach telewizorów i kin, zawsze jakiś artykuł w którymś z poczytnych pism. Są też gwiazdki bardziej lokalne, nieznane szerszemu kręgowi wielbicieli, za to budzące zachwyt w swoim miasteczku czy województwie. Wszystkie mają jedną wspólną cechę: najlepiej obcuje się z nimi poprzez kolorowe tygodniki i artykuły w pismach kobiecych. Bo życie z gwiazdą pod jednym dachem wcale nie przypomina lukrowanej wersji z pism. Zwłaszcza z gwiazdą, która się dopiero rodzi.<br><br>Narodziny gwiazdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego