w hamaku rozpiętym pomiędzy dwiema czereśniami. Przychodziłeś, siadałeś blisko i popychałeś hamak tak, aby chwiał się lekko. - Myślę o statku - mówiłeś - który cię zabierze, myślę o najpiękniejszym z kolorów, o niebieskim.<br>- To czerwień jest najpiękniejsza - odpowiadałam.<br>- Nieprawda, czerwień jest zbyt agresywna, zbyt pewna siebie. Niebieski ma w sobie wielki spokój, wielką czystość, a naszym myślom trzeba czystości i spokoju. Kiedy już wrócisz...<br>- Nie wiem, czy wrócę.<br>- Więc kiedy nie wrócisz i zostaniesz tam, a moje listy będą się błąkać po niezmiernym oceanie, dopóki szczęśliwy wiatr nie zaniesie ich do ciebie, nie położy na <page nr=89> twoim stole, żebyś mogła wziąć rzeźbiony nóż do