Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Zbliżała się Wielkanoc, radosne święta.
Staszek odzwyczaił się już do świętowania, ale nagle zrobiło
mu się żal na wspomnienie normalnego ludzkiego życia.
Wielkanoc jego dzieciństwa! Ileż kryła w sobie uroków!
Świąteczny stół przygotowany spracowanymi rękami matki
(gdzie ona teraz?), idealnie wysprzątany każdy kącik i cała
rodzina w komplecie. Zapachniało mi wielkanocną babą,
wapnem świeżo pobielonej izby i Bóg wie czym jeszcze.
Otrząsnął się z marzeń, z tego zapatrzenia w przeszłość,
które tylko zwiększyło ból. Machinalnie przyspieszył kroku.
Po raz chyba pierwszy przekonał się, że łza to także rzecz
męska.
Odpoczywał w szałasach w Dolinie Cichej, a później
Tomanowej, i wreszcie, po
Zbliżała się Wielkanoc, radosne święta.<br>Staszek odzwyczaił się już do świętowania, ale nagle zrobiło<br>mu się żal na wspomnienie normalnego ludzkiego życia.<br>Wielkanoc jego dzieciństwa! Ileż kryła w sobie uroków!<br>Świąteczny stół przygotowany spracowanymi rękami matki<br>(gdzie ona teraz?), idealnie wysprzątany każdy kącik i cała<br>rodzina w komplecie. Zapachniało mi wielkanocną babą,<br>wapnem świeżo pobielonej izby i Bóg wie czym jeszcze.<br> Otrząsnął się z marzeń, z tego zapatrzenia w przeszłość,<br>które tylko zwiększyło ból. Machinalnie przyspieszył kroku.<br>Po raz chyba pierwszy przekonał się, że łza to także rzecz<br>męska.<br> Odpoczywał w szałasach w Dolinie Cichej, a później<br>Tomanowej, i wreszcie, po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego