się z powodzeniem w najtrudniejszych czasach. Ciągle wielu katolików w naszym kraju myśli, że jeżeli kiedyś można było w ramach masowej uroczystości religijnej przeżyć coś naprawdę wzniosłego, jest to możliwe również dzisiaj. Sam nie byłbym skłonny rezygnować z tradycji masowych uroczystości religijnych, choć jestem przekonany, że dziś bardziej potrzeba, by wierni spotykali się w mniejszych gronach i tworzyli rzeczywistą duchową wspólnotę. Aby mogli tam podyskutować, wyłożyć swoje racje, bóle, troski. Wreszcie, żeby ktoś ich wysłuchał.</><br><who1>- Próbą takiego "odmasowienia" przeżycia religijnego była reforma administracyjna podziału diecezjalnego kraju. Przydałaby się ona raczej parafii, ponieważ to tam, a nie w diecezji rozgrywa się życie