Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
opuszczać terenu jednostki, chyba że w niedzielę w ramach czynu społecznego do pobliskiego PGR-u... Podchorąży Walendziak postawił więc sprawę jasno: skoro można jechać na czyn, to on chce pójść na mszę świętą. Rozpoczęła się awantura. Druga rozgorzała wokół formuły przysięgi wojskowej. Powszechnie obowiązywała jeszcze rota z elementem przysięgi na wierność socjalistycznej ojczyźnie i Związkowi Radzieckiemu. Walendziak zaś uparł się, żeby ślubować zgodnie z nową opracowaną już formułą. Tego już było oficerom politycznym za wiele. Oskarżono go o spisek i bunt. Odebrano stopień podchorążego. Karnie przeniesiono z jednostki w Węgorzewie do Bochni. Protestując przeciwko bezpodstawnej degradacji, Walendziak przestał wykonywać większość rozkazów
opuszczać terenu jednostki, chyba że w niedzielę w ramach czynu społecznego do pobliskiego PGR-u... Podchorąży Walendziak postawił więc sprawę jasno: skoro można jechać na czyn, to on chce pójść na mszę świętą. Rozpoczęła się awantura. Druga rozgorzała wokół formuły przysięgi wojskowej. Powszechnie obowiązywała jeszcze rota z elementem przysięgi na wierność socjalistycznej ojczyźnie i Związkowi Radzieckiemu. Walendziak zaś uparł się, żeby ślubować zgodnie z nową opracowaną już formułą. Tego już było oficerom politycznym za wiele. Oskarżono go o spisek i bunt. Odebrano stopień podchorążego. Karnie przeniesiono z jednostki w Węgorzewie do Bochni. Protestując przeciwko bezpodstawnej degradacji, Walendziak przestał wykonywać większość rozkazów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego