spiżowej niosąca haki i kliny], a druga Poetica nescio quid blandum spirans [Poezja tchnąca nieokreślonym czarem]. Te dwie, kiedy mię obstąpią, nie wiem, co z nimi czynić. Formido quid aget, da Venus consilium [co pocznie strach, radź, o Wenus].<br>Sprawa na pozór jest prosta - Kochanowski mówi o konflikcie natchnienia i wierności dla oryginału. Tak, tylko że najciekawsza jest w tym liście terminologia, której znaczenia dla omawianej kwestii na pierwszy rzut oka możemy nie dostrzec. Owa necessitas, która w ręku niesie haki i kliny - to istotnie tyle, co "konieczność", ale nie sama konieczność wiernego przekładania, lecz także (a nawet przede wszystkim) konieczność