być. Bowiem sens zdania</> " <gap> rzeczywistym jest to, czego ludzie naprawdę łakną" jest sam w sobie niejasny i zależny od kontekstu. Jeśli dokonuje się aktu wiary, to tym, czego ludzie naprawdę łakną, jest obecność Boga w świecie; więcej, być może, iż aktu wiary dokonuje się m.in. dlatego, że - jakby powiedział wierzący - obecność Boga jest tym, czego człowiek naprawdę łaknie najbardziej. Tak bym to rozumiał, sam będąc niewierzącym.<br> Mam kilka uwag w związku z dotychczasowymi wypowiedziami i chciałbym poruszyć jedną sprawę. Zacznę od uwag.<br> Pierwszy artykuł, w którym Kołakowski uznaje fenomen religijny za coś samoistnego, nieredukowalnego, ukazał się w 1964 lub 1965