Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
stawie kilku chłopców z sąsiednich domów pławiło konie.
Dwóch czy trzech ich rówieśników, rozebranych do naga, skakało z podwyższonego brzegu do niemal czarnej wody.
Ci pławiący konie i ci skaczący z brzegu darli się wniebogłosy.
Woda, rozbryzgiwana przez ich podobne do wypalonej gliny ciała, roztrącana do samego dna przez próbujące wierzgać konie, wyskakiwała nad rosnącą wokół stawu kukurydzę, nad tyczkowy groch, zalewając z sykiem dogasające powoli przedwieczorne niebo.
To światło, odbite od ilastego dna, chłopcy pławiący konie i skaczący do wody, ich krzyk zmieszany z rżeniem koni, z sykiem zapadającego dnia, były mi na rękę.
Mogłem podchodzić do sołtysówny nie widziany
stawie kilku chłopców z sąsiednich domów pławiło konie.<br> Dwóch czy trzech ich rówieśników, rozebranych do naga, skakało z podwyższonego brzegu do niemal czarnej wody.<br> Ci pławiący konie i ci skaczący z brzegu darli się wniebogłosy.<br> Woda, rozbryzgiwana przez ich podobne do wypalonej gliny ciała, roztrącana do samego dna przez próbujące wierzgać konie, wyskakiwała nad rosnącą wokół stawu kukurydzę, nad tyczkowy groch, zalewając z sykiem dogasające powoli przedwieczorne niebo.<br> To światło, odbite od ilastego dna, chłopcy pławiący konie i skaczący do wody, ich krzyk zmieszany z rżeniem koni, z sykiem zapadającego dnia, były mi na rękę.<br> Mogłem podchodzić do sołtysówny nie widziany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego