Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
tych maleńkich zakamarków wiszą blaszane tablice z napisami w języku żydowskim - a więc towary w tych kramach przeznaczone są tylko dla starozakonnej publiczności. Jakże mizerny, jak niewymyślny i nieobfity jest towar tych magazynów! Kapitał zakładowy każdego z nich nie może przekraczać dwudziestu złotych. Trochę żelaziwa, skór, kilka wiązek czy miar wiktuałów, nieco nici, sznurowadeł albo szuwaksu stanowi źródło dochodu osób, które w tych wąziutkich i niziutkich klatkach z desek próżnują marznąc i drzemiąc po całych dniach i wieczorach.
Pewnego razu Baryka zabrnął na wielkie podwórze, którego obmierzłego wnętrza żadne pióro opisać nie zdoła, którego bezprzykładnego nieładu, brudu, wstrętnej bezmyślności rzeczy naprędce
tych maleńkich zakamarków wiszą blaszane tablice z napisami w języku żydowskim - a więc towary w tych kramach przeznaczone są tylko dla starozakonnej publiczności. Jakże mizerny, jak niewymyślny i nieobfity jest towar tych magazynów! Kapitał zakładowy każdego z nich nie może przekraczać dwudziestu złotych. Trochę żelaziwa, skór, kilka wiązek czy miar wiktuałów, nieco nici, sznurowadeł albo szuwaksu stanowi źródło dochodu osób, które w tych wąziutkich i niziutkich klatkach z desek próżnują marznąc i drzemiąc po całych dniach i wieczorach.<br>Pewnego razu Baryka zabrnął na wielkie podwórze, którego obmierzłego wnętrza żadne pióro opisać nie zdoła, którego bezprzykładnego nieładu, brudu, wstrętnej bezmyślności rzeczy naprędce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego