Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
XIV wieku. W Szampanii też były takie, co wiosną fermentowały po raz drugi, dostawały gazu i pieniły się ponad wszelką miarę. W świątobliwych klasztorach nazywano je vins diable.

Wesołe bąbelki

Kiedy Dom Pérignon, francuski zakonnik z opactwa benedyktyńskiego w Hautvillers (w pobliżu Epernay nad Marną) w poszukiwaniu smaków dla swoich win dodał do moszczu winnego trochę syropu z kwiatów brzoskwini (cóż za wyrafinowanie, frater!), a potem zatkał butelkę szpuntem z drewna korkowego, nie przypuszczał, że pewien wiosenny dzień 1670 roku będzie dla niego najszczęśliwszy w życiu. Nie był nowicjuszem w sztukach enologicznych, opiekował się piwnicami opactwa z przekonaniem, że Bóg sprzyja
XIV wieku. W Szampanii też były takie, co wiosną fermentowały po raz drugi, dostawały gazu i pieniły się ponad wszelką miarę. W świątobliwych klasztorach nazywano je vins diable.<br><br>&lt;tit&gt;Wesołe bąbelki&lt;/&gt;<br><br>Kiedy Dom Pérignon, francuski zakonnik z opactwa benedyktyńskiego w Hautvillers (w pobliżu Epernay nad Marną) w poszukiwaniu smaków dla swoich win dodał do moszczu winnego trochę syropu z kwiatów brzoskwini (cóż za wyrafinowanie, frater!), a potem zatkał butelkę szpuntem z drewna korkowego, nie przypuszczał, że pewien wiosenny dzień 1670 roku będzie dla niego najszczęśliwszy w życiu. Nie był nowicjuszem w sztukach enologicznych, opiekował się piwnicami opactwa z przekonaniem, że Bóg sprzyja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego