Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
muzyka z magnetofonu, a na wysokiej scenie, w miejscu, z którego niedawno przemawiał sam pan dyrektor i przedstawicielka kuratorium, tańcuje jakaś pokraka w czarnym odzieniu. Na twarzy ma okropną maskę, włosy jak ogień. Istny diabeł.
Podszedł bliżej sceny.
- A wy tu co?! - spytał groźnie, ale ledwie się rozejrzał - stwierdził, że winowajca jest tylko jeden. Popisywał się przed pustymi rzędami krzeseł! - i nawet nie zauważył, że ktoś wszedł do auli. Te dzieciaki robią się coraz dziwniejsze, z roku na rok. To musi być chyba wpływ telewizji. Tych wszystkich horrorów.
Pan Jankowiak podszedł do magnetofonu stojącego z boku pod rampą. Nie bardzo umiał
muzyka z magnetofonu, a na wysokiej scenie, w miejscu, z którego niedawno przemawiał sam pan dyrektor i przedstawicielka kuratorium, tańcuje jakaś pokraka w czarnym odzieniu. Na twarzy ma okropną maskę, włosy jak ogień. Istny diabeł.<br>Podszedł bliżej sceny.<br>- A wy tu co?! - spytał groźnie, ale ledwie się rozejrzał - stwierdził, że winowajca jest tylko jeden. Popisywał się przed pustymi rzędami krzeseł! - i nawet nie zauważył, że ktoś wszedł do auli. Te dzieciaki robią się coraz dziwniejsze, z roku na rok. To musi być chyba wpływ telewizji. Tych wszystkich horrorów.<br>Pan Jankowiak podszedł do magnetofonu stojącego z boku pod rampą. Nie bardzo umiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego