Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
wspaniały chłopak.

- O, tak! - potwierdził ojciee. - A co za zdolności! Fenomen...

Weszła panna Kazimiera i rozmowa urwała się.

Ojciec zaproponował, żeby z okazji przyjazdu Grigorija Siemionowicza zagrać wieczorem w winta. Matka jednak sprzeciwiła się temu.

- Chciałam zaprosić córki Jakubów. Grigorij Siemionowicz jeszcze ich nie zna. Ale one nie grają w winta.

- Zenaida Mojsiejewna bardzo lubi "dziewiąty wał" - podsunął ojciec.


- To świetnie! - zawołał Jurczenko. - Zagramy w "dziewiąty wał". Trochę hazardu, Eleonoro Karłowna! Muszę wygrać, bo miałem ostatnio duże wydatki. Kazimiro Wacławowna, pani też popróbuje szczęścia?

Panna Kazimiera rozpromieniła się i dopiero teraz dostrzegłem jej czarujący uśmiech i prześliczną, marzycielską mgiełkę w oczach
wspaniały chłopak.<br><br>- O, tak! - potwierdził ojciee. - A co za zdolności! Fenomen...<br><br>Weszła panna Kazimiera i rozmowa urwała się.<br><br>Ojciec zaproponował, żeby z okazji przyjazdu Grigorija Siemionowicza zagrać wieczorem w winta. Matka jednak sprzeciwiła się temu.<br><br>- Chciałam zaprosić córki Jakubów. Grigorij Siemionowicz jeszcze ich nie zna. Ale one nie grają w winta.<br><br>- Zenaida Mojsiejewna bardzo lubi "dziewiąty wał" - podsunął ojciec.<br><br><br>- To świetnie! - zawołał Jurczenko. - Zagramy w "dziewiąty wał". Trochę hazardu, Eleonoro Karłowna! Muszę wygrać, bo miałem ostatnio duże wydatki. Kazimiro Wacławowna, pani też popróbuje szczęścia?<br><br>Panna Kazimiera rozpromieniła się i dopiero teraz dostrzegłem jej czarujący uśmiech i prześliczną, marzycielską mgiełkę w oczach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego