ośrodek ćwiczeń duchowych, ale i różnym zjazdom, konferencjom, konwentyklom. Bardzo nastrojowe są w nim wnętrza, rozległe, pogodne są widoki z jego okien, nic więc dziwnego, że Jan Paweł I został nazwany "uśmiechniętym papieżem", gdyż rządził tu niegdyś - wśród starych kościołów i winnic - przez lat kilkanaście. I nic dziwnego zatem, że wkrótce po jego śmierci nasz Jan Paweł II jedną z pierwszych swoich papieskich podróży odbył właśnie tu, na zamek San Martino.<br> Jest prawdą, że nie tylko człowiek kształtuje miejsca i ich historię, także odwrotnie. Zamek Świętego Marcina sięgnął wysokich rejestrów tej prawdy. Można ją jednak uprościć nieco i powtórzyć za starymi