Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
sprośnych obyczajach greckich oficerów i filipińskich stewardów, o płetwach rekina i zupie z tychże, i o klarneciście, który zawsze wszystko równo pochrzanił, mówił, że jest flecistą i nie bardzo umie na klarnecie, ale na szczęście mało kto wśród okrętowej publiczności umiał się zorientować w tych kiksach, za to Alek, kapelmistrz, wkurwiał się jak małpa z Indonezji...
- To co, popływałeś sobie? Dwa lata, tak? Dużo grania?
- Dużo, ile chcesz, tylko... Bo, wiesz, na takie kruzy to się wybierają sami emeryci. Garują całe życie świątek, piątek i niedzielę, a potem, jak już są nad grobem, to się wypuszczają zaszaleć. Dansingi były najgorsze. Chłopaki
sprośnych obyczajach greckich oficerów i filipińskich stewardów, o płetwach rekina i zupie z tychże, i o klarneciście, który zawsze wszystko równo pochrzanił, mówił, że jest flecistą i nie bardzo umie na klarnecie, ale na szczęście mało kto wśród okrętowej publiczności umiał się zorientować w tych kiksach, za to Alek, kapelmistrz, wkurwiał się jak małpa z Indonezji...<br>- To co, popływałeś sobie? Dwa lata, tak? Dużo grania?<br>- Dużo, ile chcesz, tylko... Bo, wiesz, na takie kruzy to się wybierają sami emeryci. Garują całe życie świątek, piątek i niedzielę, a potem, jak już są nad grobem, to się wypuszczają zaszaleć. Dansingi były najgorsze. Chłopaki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego