wykwitł na mojej <orig>karogdze</>, usechł i opadł, a chwilę potem trzy liście, jak trzy ptaki Dabory, zerwały się z gałęzi Dębu i wirując wokół pnia, opadły na ziemię. Później miałem sen, a w nim oto takie usłyszałem słowa:<br>Póki ty żył będziesz, żywym pozostanie<br>ten, co Daborą włada, choć nie włada Kręgiem.<br>Lecz gdy umrzesz, Liściu, krwią zraszając kamień,<br>śmierć go w cień zabierze, kładąc kres potędze.<br>Łatwo pojąć, co one znaczą. <orig>Ban</> umrze po tym, jak ja gwałtowną śmiercią powrócę ku Ziemi Rodzicielce. Lecz póki ja żyję, jemu nie grozi śmierć. Straszna to wróżba. Penge Afra osadził mnie na dobrej