Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
jeśli tylko pomyśli, że jest alfą i omegą, że wolno mu rządzić po dyktatorsku, jest skończony. Słowem, to nie on jest gwiazdą.

Rafael Benitez, który jako trener Liverpoolu spotka się z Ancelottim w finale Ligi Mistrzów, jest gwiazdą, choć za blaskiem reflektorów nie przepada. Nad drużyną musi mieć za to władzę absolutną, sprzeciwu nie znosi w żadnych okolicznościach. Rok temu, kiedy opuszczał hiszpańską Valencię, na pożegnalnej konferencji prasowej po jego policzkach popłynęły łzy. Chciał zostać w klubie, ale prezes kupował nie zawsze tych piłkarzy, których życzył sobie Benitez. - Zamawiałem tapczan, a przywozili mi nocną lampkę - żalił się, tłumacząc, że odchodzi, bo nie
jeśli tylko pomyśli, że jest alfą i omegą, że wolno mu rządzić po dyktatorsku, jest skończony. Słowem, to nie on jest gwiazdą. <br><br>Rafael Benitez, który jako trener Liverpoolu spotka się z Ancelottim w finale Ligi Mistrzów, jest gwiazdą, choć za blaskiem reflektorów nie przepada. Nad drużyną musi mieć za to władzę absolutną, sprzeciwu nie znosi w żadnych okolicznościach. Rok temu, kiedy opuszczał hiszpańską Valencię, na pożegnalnej konferencji prasowej po jego policzkach popłynęły łzy. Chciał zostać w klubie, ale prezes kupował nie zawsze tych piłkarzy, których życzył sobie Benitez. - Zamawiałem tapczan, a przywozili mi nocną lampkę - żalił się, tłumacząc, że odchodzi, bo nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego