Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
ciągnie, i ciągnie z mozołem... Skąd baba ma tyle siły, a może to tylko ja jestem taka wypruta.
I dobrze, że pusto. Przynajmniej nikt się nie gapi, na mnie ani na moje nogi, czy na dziury w kurtce. Dobra była skóra, tyle lat, a teraz na szmelc. Nawet nie warto wlec do samolotu... Właściwie, całe szczęście. Świńska skóra czy tam cielęca, a mogła być moja. Z poparzeniami trzeciego stopnia. Bym miała ręce jak... No, jak się na takie mówiło...
- Jak stygmatyczka?
Dokładnie. Zerżnięta dziewica, ze strzępiastymi stygmatami zamiast skóry. Bym miała już do końca życia łapy jak lobster szczypce. Lobster, homar
ciągnie, i ciągnie z mozołem... Skąd baba ma tyle siły, a może to tylko ja jestem taka wypruta. <br>I dobrze, że pusto. Przynajmniej nikt się nie gapi, na mnie ani na moje nogi, czy na dziury w kurtce. Dobra była skóra, tyle lat, a teraz na szmelc. Nawet nie warto wlec do samolotu... Właściwie, całe szczęście. Świńska skóra czy tam cielęca, a mogła być moja. Z poparzeniami trzeciego stopnia. Bym miała ręce jak... No, jak się na takie mówiło...<br>- Jak stygmatyczka?<br>Dokładnie. Zerżnięta dziewica, ze strzępiastymi stygmatami zamiast skóry. Bym miała już do końca życia łapy jak lobster szczypce. Lobster, homar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego