Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
arkady, a pośrodku zarys fontanny, nieczynnej, a może tak cichej. Obecnie jakaś szkoła tu była. Tak mówił ojciec. Spojrzałem w bok. Rzeczywiście. Ale z dużej kamiennej tablicy, w mroku, odczytałem tylko słowo liceo. A więc, tak jak twierdził, szkoła.
Doktoryzował się ojciec też na "Apolinarym". Siedem lat przesiedział w Rzymie, wliczając lata praktyki. Znałem ten okres jego życia doskonale. Tyle mi o nim opowiadał! Nie tylko mnie, gościom, znajomym, księżom z naszej kurii. W Toruniu nie było wielu takich, którzy by skończyli to ateneum, killcu najwyżej, ale nazwę znali wszyscy. Wiedziałem, że kto chce prawo kanoniczne poznać jak najlepiej, kończy "Apolinarego
arkady, a pośrodku zarys fontanny, nieczynnej, a może tak cichej. Obecnie jakaś szkoła tu była. Tak mówił ojciec. Spojrzałem w bok. Rzeczywiście. Ale z dużej kamiennej tablicy, w mroku, odczytałem tylko słowo liceo. A więc, tak jak twierdził, szkoła.<br>Doktoryzował się ojciec też na "Apolinarym". Siedem lat przesiedział w Rzymie, wliczając lata praktyki. Znałem ten okres jego życia doskonale. Tyle mi o nim opowiadał! Nie tylko mnie, gościom, znajomym, księżom z naszej kurii. W Toruniu nie było wielu takich, którzy by skończyli to ateneum, killcu najwyżej, ale nazwę znali wszyscy. Wiedziałem, że kto chce prawo kanoniczne poznać jak najlepiej, kończy "Apolinarego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego