Widział w ich rękach <br>instrumenty, długie, cienkie piszczałki, na których przygrywali <br>z cicha, wydając głębokie, miękkie tony. Dzieci <br>biegały gromadkami, hałasując i nawołując owe <br>czworonożne zwierzęta, które posłusznie zbliżały <br>się w podskokach i brały udział w zabawie.<br><br>Kamau nauczał, że trzeba unikać pojedynczych ludzi, u których <br>najłatwiej wzbudzić podejrzenie. Polecał wmieszać <br>się do najliczniejszej gromady w dużej wsi lub osadzie, <br>gdzie pojawienie się przybysza ujdzie uwagi. Ale to, co widział <br>Awaru, nie było w niczym podobne do porannego życia budzącego <br>się osiedla.<br><br>Nic innego nie pozostało, jak wstać, wynurzyć się <br>z traw i spokojnym krokiem podejść do najbliższej <br>grupy głazów. Była to