Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
jego.
- Pan cały czas przepowiada mi cierpienie - jęknęła Iw. - A ja po prostu chcę szczęścia.
Odwrócił głowę... W lustrze zobaczyła szeroko rozwarte, skośne oczy pełne łez. I nagle pomyślała, że on też ma swą przyszłość, której nie zna, i której się boi... I nagle ogarnęła ją litość, litość i żal wobec tego dziwnie, niemal błazeńsko ubranego człowieka. Wstała z krzesła, podeszła, pochyliła się i musnęła wargami jego policzek... Schwycił ją silnie za dłoń i pocałował.
- Czy strach jest grzechem? Czy człowiek może odpowiadać za to, że się boi?
Nie rozumiała jego słów... Wyczuwała jednak, że dotyczą również jej.
Wypuścił jej rękę i
jego.<br> - Pan cały czas przepowiada mi cierpienie - jęknęła Iw. - A ja po prostu chcę szczęścia.<br> Odwrócił głowę... W lustrze zobaczyła szeroko rozwarte, skośne oczy pełne łez. I nagle pomyślała, że on też ma swą przyszłość, której nie zna, i której się boi... I nagle ogarnęła ją litość, litość i żal wobec tego dziwnie, niemal błazeńsko ubranego człowieka. Wstała z krzesła, podeszła, pochyliła się i musnęła wargami jego policzek... Schwycił ją silnie za dłoń i pocałował.<br> - Czy strach jest grzechem? Czy człowiek może odpowiadać za to, że się boi?<br> Nie rozumiała jego słów... Wyczuwała jednak, że dotyczą również jej.<br> Wypuścił jej rękę i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego