członkostwo w NATO i wejście do UE. Ale wszystko zależy przede wszystkim od tego, co robimy w kraju, a nie od tego, jak jesteśmy w stanie działać na płaszczyźnie międzynarodowej". "Zawsze uważałem i uważam, że jedyną rozumną polityką jest polityka realistyczna. Nie lubię jednak syndromu <foreign>realpolitik</>, bo oznacza on uległość wobec losu, siły, determinizmu procesów historycznych. Tymczasem wszystko, co w XX w. dokonało się naprawdę wielkiego - dokonało się poza takim pojmowaniem polityki. I jeśli mówię o wadze pewnych uczuć, takich jak solidarność w polityce, to dlatego, że jestem przekonany o ich sile i mam potwierdzające to przekonanie argumenty. Proszę spojrzeć, jak