Widok byłby nastrajał, gdyby nie fakt, że nad miasteczkiem wznosiła się potężna chmura dymu. <br>Radków był obiektem najazdu. <br>*<br>Zgromadzona pod Radkowem armia liczyła dobry tysiąc wojowników, przede wszystkim piechoty, głównie, jak dało się widzieć, uzbrojonej we wszelkiego typu broń drzewcową - od prostych dzid po skomplikowanego systemu gizarmy.<br>Co najmniej połowa wojska wyposażona była w kusze i broń palną. Była i artyleria - na wprost miejskiej bramy ustawiono średnich rozmiarów bombardę, skrytą za podnoszonym zatarasem, a w lukach pomiędzy pawężami stały taraśnice i hufnice.<br>Armia, choć wyglądała groźnie, stała jak zastygła, jak zaklęta, w ciszy i bezruchu. Całość nieodparcie nasuwała skojarzenia z malowidłem