co można we własnym zakresie wytworzyć, a nie tym, co chciałoby się mieć. Od chwili wprowadzenia pieniądza człowiek koncentrował swój wysiłek na zdobyciu pieniędzy, za które można przecież na rynku kupić to wszystko, czym chciałoby się zaspokoić wszelkie potrzeby, bez angażowania swych zdolności. Możliwości wytwórcze i zdobywcze (myślistwo) zaczęto skupiać wokół najlepszego ich wykorzystania w wymianie na pieniądze. Inaczej mówiąc, gospodarka towarowo-pieniężna umożliwiła stałe pogłębianie się specjalizacji w każdej dziedzinie życia. Nie trzeba dziś nikogo przekonywać, że analfabeta dobrze i szczęśliwie prowadzący spekulacje giełdowe lub wykorzystujący gry losowe może znacznie lepiej żyć niż najwyższej klasy naukowiec, wynalazca, malarz, lekarz, polityk