Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
uległa niejakiemu rozproszeniu. Za swoimi plecami ujrzeli ciemną postać, skradającą się wężowym ruchem. Postać dotarła aż do przejścia, przykucnęła i zaczęła dziwnie psykać. Dialog hrabiego z arystokratką stracił na żywości, tak dama, jak i wielbiciel przestali nagle interesować się sobą wzajemnie, a za to zgodnie i z niezwykłym natężeniem jęli wpatrywać się w ciemną górę widowni. Pierwsze rzędy widzów zaczęły się odwracać i w chwili, kiedy Karolkowi udało się wreszcie zniknąć w ciemnościach wraz z naczelnym inżynierem, już cały amfiteatr siedział tyłem do sceny, instruktor k.o. przemyśliwał o samobójstwie, a przewodniczący Rady Narodowej był bliski autentycznej apopleksji.
Na ukazującego się proletariusza
uległa niejakiemu rozproszeniu. Za swoimi plecami ujrzeli ciemną postać, skradającą się wężowym ruchem. Postać dotarła aż do przejścia, przykucnęła i zaczęła dziwnie psykać. Dialog hrabiego z arystokratką stracił na żywości, tak dama, jak i wielbiciel przestali nagle interesować się sobą wzajemnie, a za to zgodnie i z niezwykłym natężeniem jęli wpatrywać się w ciemną górę widowni. Pierwsze rzędy widzów zaczęły się odwracać i w chwili, kiedy Karolkowi udało się wreszcie zniknąć w ciemnościach wraz z naczelnym inżynierem, już cały amfiteatr siedział tyłem do sceny, instruktor k.o. przemyśliwał o samobójstwie, a przewodniczący Rady Narodowej był bliski autentycznej apopleksji.<br>Na ukazującego się proletariusza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego