Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
kształtem, konkretnieje, by wreszcie plusnąć i wystrzelić na
powierzchnię.
Chyba tak to właśnie musiało być. Narastać w trzewiach od dawna. Nie
wierzył, że mogło tak raptem spaść z nieba. Skądś się musiało wziąć.

Zawsze raczej był skłonny przywiązywać dużą wagę do genów. Mniejszą
rolę w kształtowaniu się osobowości człowieka przypisywał wpływowi
środowiska, wychowaniu, doświadczeniom nabytym w życiu. To znaczy tego
typu czynniki także postrzegał jako niezmiernie istotne. Ale jednak,
ogólnie biorąc, ważniejsze wydawały mu się rzeczy wrodzone. Rzeczy,
które mogą drzemać w głębokim uśpieniu nawet przez całe życie. By w
końcu któregoś dnia się przebudzić. Albo i nie. Bywa tak. Zdarzają
kształtem, konkretnieje, by wreszcie plusnąć i wystrzelić na<br>powierzchnię.<br> Chyba tak to właśnie musiało być. Narastać w trzewiach od dawna. Nie<br>wierzył, że mogło tak raptem spaść z nieba. Skądś się musiało wziąć.<br><br> Zawsze raczej był skłonny przywiązywać dużą wagę do genów. Mniejszą<br>rolę w kształtowaniu się osobowości człowieka przypisywał wpływowi<br>środowiska, wychowaniu, doświadczeniom nabytym w życiu. To znaczy tego<br>typu czynniki także postrzegał jako niezmiernie istotne. Ale jednak,<br>ogólnie biorąc, ważniejsze wydawały mu się rzeczy wrodzone. Rzeczy,<br>które mogą drzemać w głębokim uśpieniu nawet przez całe życie. By w<br>końcu któregoś dnia się przebudzić. Albo i nie. Bywa tak. Zdarzają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego