Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
razy po osiem godzin, w żaden sposób dwóch ósemek, to znaczy 88 złotych na miesiąc przekroczyć nie mogli - czyli wyciągali mniej niż najgorszy robotnik, mianowicie magistracki, który miał dniówkę trzy złote.
A co do ożenku, to się tylko dziwiłem, skąd do mnie taka żona, i byłem jak młoda matka, która wprost uwierzyć nie może, iż to, co się narodziło, żyje sobie własnym życiem, z każdym dniem. mocniejsze. Wydaje jej się, że maleństwo lada chwila może przestać oddychać, więc nawet w nocy wstaje i nasłuchuje.
Moje szczęście oddychało miarowo na kształt rzeki. Byłem nim opity jak topola Wisłą. Raz nawet tak mnie
razy po osiem godzin, w żaden sposób dwóch ósemek, to znaczy 88 złotych na miesiąc przekroczyć nie mogli - czyli wyciągali mniej niż najgorszy robotnik, mianowicie magistracki, który miał dniówkę trzy złote.<br>&lt;page nr=370&gt; A co do ożenku, to się tylko dziwiłem, skąd do mnie taka żona, i byłem jak młoda matka, która wprost uwierzyć nie może, iż to, co się narodziło, żyje sobie własnym życiem, z każdym dniem. mocniejsze. Wydaje jej się, że maleństwo lada chwila może przestać oddychać, więc nawet w nocy wstaje i nasłuchuje.<br>Moje szczęście oddychało miarowo na kształt rzeki. Byłem nim opity jak topola Wisłą. Raz nawet tak mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego